Dobry gniew
- Szczegóły
- Teresa Kiełek
- Kategoria: Dobre Słowo
Nadzieja, przymierze i prawo
- Szczegóły
- Barbara i Marcin Lisowscy
- Kategoria: Dobre Słowo
Czytając dzisiejsze czytania na plan pierwszy wyłaniają się takie słowa jak: nadzieja, przymierze i prawo.
Bóg zawarł z nami przymierze w postaci X Przykazań. Psalm bardzo pięknie tłumaczy o co chodzi Bogu w tym przymierzu z nami, czy o to, że mamy skrupulatnie przestrzegać zasad, czy o to, że te zasady pomogą nam pięknie żyć. Bo Bogu przede wszystkim zależy na naszym odkupieniu i abyśmy do końca życia mieli nadzieję. Skoro Bóg jest miłosierny i łaskawy, to tego samego od nas oczekuje wobec siebie i bliźnich.
Wątek zasad jest mi bliski, z racji pracy z uzależnionymi. Wiem jak ważne jest pilnowanie i przestrzeganie zasad. Ale nawet w takim miejscu, zawsze patrzy się na konkretnego człowieka, co jemu w danym momencie najbardziej pomoże i zasada nigdy nie jest najważniejsza tylko konkretny człowiek. Nawet za czasów Kotańskiego tak było. Skoro zatem ludzie potrafią rozeznać, co służy drugiemu, to o ileż bardziej Bóg to wie. Zatem miejmy nadzieję!
Powołanie grzesznika
- Szczegóły
- Grzegorz Rynk
- Kategoria: Dobre Słowo
Aby zobrazować dzisiejszą Ewangelię ksiądz Marcin podczas homilii posłużył się obrazem Caravaggia. Ja natomiast często przywołuję sobie w pamięci inny obraz, a raczej próbę przedstawienia sytuacji w jakiej widzimy Jezusa, aby lepiej zrozumieć to co się zadziało w dzisiejszej Ewangelii. Wyobraźmy sobie lata 40-te XX wieku i Polskę pod okupacją hitlerowską. Wiemy kim są Volksdeutsche, czy też jeszcze gorzej osoby będące Polakami, ale które czerpały ogromne korzyści z tego, ze kolaborowały z okupantem. Nie będzie odkryciem, że te osoby były znienawidzone przez ogrom uciemiężonych Polaków. I teraz wyobraźmy sobie , ze do jednej z takich osób przychodzi Jezus z propozycją, aby ona poszła za Nim. Już samo przebywanie czy też kontakt z taką osobą był postrzegany przez współczesnych jako ogromny nietakt lub też przestępstwo, a co dopiero chęć pozyskania jej jako swego ucznia.
Często błędnie wyrabiamy sobie dość pozytywną opinię o celnikach, natomiast faryzeuszów z założenia stawiamy w negatywnym świetle. Natomiast musimy wiedzieć, że celnicy naprawdę zasłużyli swoim postępowaniem, aby wśród współczesnych Jezusowi mieli opinię największych grzeszników. Jezus natomiast nawet takimi ludźmi się nie gorszy, co więcej powołuje jednego z nich i idzie w gościnę do niego i jego znajomych.
Pójście drogą Jezusa, bycie Jego uczniem to naśladowanie Jego we wszelkich sytuacjach. I pewnie czasami może być nam ciężko kiedy wiemy, że w naszym miejscu pracy, czy wśród znajomych są osoby, które nie żyją według zasad moralnych jakie są w kościele katolickim, które mają zupełnie inne podejście światopoglądowe, z którymi po prostu nie zgadzamy się we wszystkich sprawach. Pan Jezus swoim dzisiejszym postępowaniem zachęca nas, abyśmy nie stronili od relacji z takimi ludźmi. Czasami zwykła rozmowa na sprawy zupełnie nie związane z wiarą może być początkiem zmiany myślenia, czyli nawrócenia. Jezus pragnie przychodzić do tych, którzy się źle mają, bądźmy tymi, którzy będą dawać o Nim świadectwo swoją obecnością, rozmową, pójściem w gościnę.
Spotkanie z Jezusem uzdrawia.
- Szczegóły
- Teresa Kiełek
- Kategoria: Dobre Słowo

Styczniowe spotkanie formacyjne - zapraszamy :)
- Szczegóły
- Anita Pawelec
- Kategoria: Ogłoszenia
Miłość prawdziwa - nieprawdziwa
- Szczegóły
- Beata Słoka
- Kategoria: Dobre Słowo
Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Mesjaszem, z Boga się narodził i każdy miłujący Tego, który dał życie, miłuje również tego, który życie od Niego otrzymał (1J 5,1).
Miłość do Boga można udawać, ale miłości do bliźniego na dłuższą metę - nie. Więc prawda o tym, czy czyjaś miłość do Boga jest prawdziwa, czy nie jest, zawsze i tak w końcu wyjdzie na jaw.
W kruszynie chleba
- Szczegóły
- Tomasz Szymczyk
- Kategoria: Napisane przez Odbiorców DS
Dziś ewangelista Marek opisuje sytuacje po tym jak Jezus rozmnożył chleby. Uczniowie wsiadają do łodzi i płyną przez jezioro które dobrze już znali. Wiatr był im przeciwny. Jezus wydaje sie być nieobecny.
Bóg przechodzi przez to co w ludzkim losie jest najtrudniejsze. Trud, zmaganie, cierpienie w tym Jezus Chrystus jest solidarny z nami. Nie jesteśmy samotni w łodzi życia.
(J 14 , 18-20) . (J 6, 32-35).
«Wy dajcie im jeść!»
- Szczegóły
- Teresa Kiełek
- Kategoria: Dobre Słowo
«Wy dajcie im jeść!»
Te słowa z dzisiejszej Ewangelii od jakiegoś czasu nie dają mi spokoju i gdy dziś słyszę je ponownie, to naturalnie znów mnie poruszają. Apostołowie powrócili z misji i opowiadali Jezusowi o swoich dokonaniach. Jezus widząc ich zmęczenie, proponuje, by oddalili się na miejsce pustynne i odpoczęli. Niestety nie udaje się oddalić, gdyż tłum znów gromadzi się wokół Jezusa, spragniony Jego nauczania. Jezus jawi się tu jako prawdziwy dobry pasterz. Zawsze lituje się, gdy widzi przed sobą potrzebującego człowieka. A co na to Apostołowie? «Odpraw ich. Niech idą do okolicznych osiedli i wsi, a kupią sobie coś do jedzenia».
I wtedy pada to zdanie, które bardzo mnie porusza: Wy dajcie im jeść. Tym zwrotem Jezus wysyła i mnie na misję.
Łatwiej jest powierzyć głoszenie Słowa innym. Niech to zrobi szkoła, niech to zrobią rodzice, niech to zrobi katecheta, ksiądz. A Jezus mówi: Ty daj im jeść. Ty, jako babcia, rodzic, sąsiad, nauczyciel, członek wspólnoty.... Ty - umiłowany uczeń Jezusa. Nie mów, że nie potrafisz, że się nie nadajesz, że nie masz warunków, że jesteś zmęczona, że nie masz nic. Wystarczy pięć chlebów i dwie rybki, aby nakarmić tysiące. Tak jak możesz, z takimi zasobami jakimi dysponujesz i z takimi talentami, jakimi obdarzył cię Pan. Nakarm choć jedną osobę. Ale jest jeden warunek - zrób to z Jezusem, z Jego błogosławieństwem. I nakarm się najpierw sam Jego Słowem, wprowadź je w swoje życie, a dopiero potem dziel się z innymi. Jezus potrzebuje Twojej pomocy, abyś roznosił Jego chleb potrzebującym.