Ponieważ beze mnie nic nie możecie uczynić
- Szczegóły
- Barbara i Marcin Lisowscy
- Kategoria: Napisane przez Odbiorców DS
Ufność w Panu
- Szczegóły
- Grzegorz Rynk
- Kategoria: Dobre Słowo
Często słysząc wiadomości ze świata czy też na podstawie doświadczeń z naszego życia pojawiają się w naszych myślach podobne słowa jak te w dzisiejszym psalmie: „Dlaczego z dala stoisz o Panie, ukrywasz się w czasach ucisku”, czy też wiele razy przytaczane pytanie „Gdzie był wówczas Bóg”.
Bóg widząc to wszystko, wszelkie trudy swoich dzieci, czy też ich cierpienia oraz postępowanie grzeszników czekał, aby wziąć to w swoje ręce. I w końcu przyjął to wszystko co złe, co było, jest i będzie na siebie, oddając swoje życie. Nam przykazał, aby w tym wszystkim co nas otacza pokładać w Nim nadzieję.
To nie jest tak, że wierząc w Jezusa nic złego nas nie spotka, to nie jest tak, że wszystko będzie się układać, jednakże pokładając we wszystkim ufność w Panu, jesteśmy w stanie przejść przez każdą, choćby największą życiową burzę.
Zgubić Jezusa...
- Szczegóły
- Beata Słoka
- Kategoria: Dobre Słowo
Uczniowie Jego, będąc głodni, zaczęli zrywać kłosy i jeść. Gdy to ujrzeli faryzeusze, rzekli Mu: Oto Twoi uczniowie czynią to, czego nie wolno czynić w szabat.
Faryzeuszom nie chodziło o samo zrywanie kłosów, ale o to, że uczniowie rozcierali je w dłoniach żeby oddzielić ziarna. A łuskanie zboża liczyło się jako praca...
Skrupulatne wypełnianie przepisów, które niekoniecznie mają wiele wspólnego z relacją z Bogiem, zdarza się nie tylko faryzeuszom. We wspólnocie Kościoła także doświadczamy wielu sytuacji, gdy drobiazgowe (a nawet lękowe) przestrzeganie mało znaczących zasad, nie związanych szczególnie z treścią naszej wiary, rodzi niepotrzebne spory i podziały. Przykładem może być sposób przyjmowania Komunii św. - czy na stojąco, czy na klęcząco, czy do ust, czy na rękę - jakby nie była ważniejsza postawa serca, którą widzi tylko Bóg. Jakby nasi biskupi na ten temat już się nie wypowiedzieli. Obserwowanie innych oraz dyskusje na ten temat potrafią być tak bardzo zajmujące i budzące tak wiele emocji, że bardzo łatwo zgubić najważniejsze - doświadczenie bliskości Jezusa i wdzięczność, że możemy Go fizycznie przyjmować. A niedawna pandemia pokazała nam, że to nie musi być oczywiste.
Uważaj, bądź spokojny. Nie bój się.
- Szczegóły
- Barbara i Marcin Lisowscy
- Kategoria: Napisane przez Odbiorców DS
Doświadczenie nieba
- Szczegóły
- Grzegorz Rynk
- Kategoria: Dobre Słowo
Czytając dzisiejsze Słowo skupiłem się na niesamowitym doświadczeniu jakie było udziałem Izajasza. Miał On widzenie tego co dzieje się w niebie. Serafinie wołali jeden do drugiego „Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów. Cała ziemia jest pełna jego chwały (…), a od głosu zadrgały futryny.
Nigdy przedtem nie skupiałem się nad tym i nie zastanawiałem się z jaką ogromną mocą były wypowiadane te słowa uwielbienia Boga.
Pamiętam jak kiedyś byłem na meczu Barcelona – Real i Messi strzelił gola – reakcja kibiców była taka, że można byłoby rzec, że zadrżał stadion z tą różnicą, że celebracja bramki to było jakieś 80 tysięcy ludzkich gardeł. Tak czy inaczej przeżycie niesamowite i ciarki przeszły mi po plecach.
Obecność w niebie to wieczne uwielbienie Tego, który jest godzien wszelkiej czci i chwały. Uwielbienie z mocą, uwielbienie w pełni zaangażowane. A czy my również pragniemy tak uwielbiać Boga? Czy nasze uwielbienie choć w jakiejś malutkiej części przypomina ten wzór jaki daje nam dzisiejsze Słowo. Czy skupiamy się w naszych modlitwach na uwielbieniu Boga, zamiast na adorowaniu bardziej naszych problemów w modlitwie.
Izajasz po doświadczeniu spotkania Boga, wsłuchania się w uwielbienie Boga pragnie być posłany. Proszę Cię Panie, abyś uzdolnił mnie do tego, abym i ja również odpowiedział na Twoje wezwanie słowami „Oto ja, poślij mnie”.
Posłani?
- Szczegóły
- Anita Pawelec
- Kategoria: Dobre Słowo
„Jezus przywołał do siebie dwunastu swoich uczniów i udzielił im władzy nad duchami nieczystymi, aby je wypędzali i leczyli wszystkie choroby i wszelkie słabości.”
Dzisiaj bardzo do mnie trafił komentarz o. M. Łusiaka i myślę, że może być też ważny dla naszej Wspólnoty. Zauważa on, że teoretycznie Pan Bóg mógłby się bez nas obyć, gdy chodzi o zbawienie świata i głoszenie Ewangelii. Nawet dużo lepiej by Mu to wszystko wyszło, gdyby się tym zajmował sam. Ale Jemu nie chodzi tylko o efektywność, ale też o nasz osobisty rozwój, abyśmy doświadczali poprzez głoszenie Ewangelii jej mocy, a przez to jeszcze bardziej w nią wierzyli.
O. Łusiak dzieli się, że najpełniej można doświadczyć mocy Ewangelii w naszym życiu i w życiu innych ludzi, kiedy się ją głosi, kiedy się o niej mówi ludziom, kiedy się dzielimy. Bo o to ostatecznie chodzi, żebyśmy się dzielili naszym doświadczeniem poznania Jezusa i tym, co z tego poznania wynika, jakie ono przynosi owoce w naszym życiu. I wskazuje, że powoływanie nas jest także dla naszego rozwoju.
Ale jak zaznacza to dzielenie się nie jest mówieniem innym jak mają żyć, co mają robić, czyli swego rodzaju moralizowaniem.
Całość do posłuchania tutaj https://www.youtube.com/watch?v=qkrpBFT0Cs8
A oto imiona dwunastu apostołów… Mam świadomość, że jestem posłany?
Ich bożki są ze srebra i złota
- Szczegóły
- Barbara i Marcin Lisowscy
- Kategoria: Dobre Słowo
Dotknij, Panie
- Szczegóły
- Tomasz Szymczyk
- Kategoria: Dobre Słowo
Dotknij, Panie moich oczu, abym przejrzał.
Dotknij, Panie moich warg, abym przemówił z uwielbieniem
Dotknij, Panie mego serca i oczyść je.
Niech Twój święty Duch dziś ogarnia mnie.
Wyprzedzić lęk
- Szczegóły
- Beata Słoka
- Kategoria: Napisane przez Odbiorców DS
Jezus, wychodząc z Kafarnaum, ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego na komorze celnej,
i rzekł do niego: "Pójdź za Mną!"
A on wstał i poszedł za Nim.
Czasami jest tak, że Jezus bardzo wyraźnie do czegoś powołuje i nie mamy wątpliwości, że to Jego głos. Wtedy, nawet jeśli zadanie wydaje się karkołomne, serce wypełnia się głębokim pokojem, który w obliczu tego, co może się wydarzyć bywa wręcz sprzeczny z logiką. Wtedy najlepszą rzeczą, którą można zrobić jest natychmiastowa odpowiedź w pełnym zaufaniu, że On wszystko poukłada. Inaczej lęki i kalkulacje (które z pewnością sie pojawią) przeszkodzą w naturalnym wejściu w przygodę, do której zaprasza Jezus - przygodę która ma być przeżyta razem z Nim.