Słowo na wczoraj – dzisiaj – jutro
- Szczegóły
- Anita Pawelec
- Kategoria: Dobre Słowo
Wczoraj nie zdążyłam napisać komentarza, ale Słowo jest ponadczasowe, a to wczorajsze tym bardziej.
Tak mówi Pan: „Gdy nadejdzie czas mej łaski, wysłucham cię, w dniu zbawienia przyjdę ci z pomocą.” Bóg jest WOLNY w swoich decyzjach i działaniu. To On wybiera czas i sposób pomocy. Daj Bogu wolność! – Łatwo powiedzieć? - Chyba tylko powiedzieć, bo często trudno przychodzi autentyczne i głębokie zgodzenie się na to, a bardziej wybrzmiewa obawa czy nawet pretensja: „Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał.” Bóg jest wolny, ale zapewnia nas o tym, że jesteśmy w Jego pamięci, która na pewno nie ma mgły covidowej czy nawet mikrosekundowych zaników: „Ja nie zapomnę o Tobie”. „Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie.” – mówi nam Pan na wczoraj, na dzisiaj i na każdy kolejny dzień naszej przyszłości.
Czekanie
- Szczegóły
- Barbara i Marcin Lisowscy
- Kategoria: Dobre Słowo
Dziś będzie krótko, ale o czymś długim. A mianowicie o czekaniu. W Ewangelii o uzdrowieniu paralityka przy sadzawce Betesda niemal zawsze porusza mnie to jego czekanie... 38 lat! Pewnie tyle nie siedział przy sadzawce. Ewangelista Jan pisze, że dłuższy czas. Ale tyle lat paralityk zmaga się ze swoją chorobą i ciągle ma nadzieję na uzdrowienie, inaczej nie zawracałby sobie głowy sterczeniem przy jakiejś sadzawce. Cierpliwe czekanie i nadzieja, tak samo jak św. Monika czekająca na nawrócenie syna.
Pragnienie miłości
- Szczegóły
- Grzegorz Rynk
- Kategoria: Dobre Słowo
Zapewne każdy czytając dzisiejsze Słowo, chce postrzegać siebie i swoją modlitwę jako modlitwę celnika, który w tym fragmencie jest pokazany jako wzór do naśladowania. Pierwsze jednak nad czym się zatrzymałem było jednak to, że ów faryzeusz, którego uważamy jako tego negatywnego bohatera, nie był złym człowiekiem. Z tego co wypowiadał widać, że był bardzo religijny i opierał się na Prawie. Tyle właśnie, że ta jego postawa była po to, aby wypełniać wszelkie przepisy, czy składać ofiary Bogu, ale brakło tego co najważniejsze – relacji.
Jak często w moim życiu niestety pojawia się podobna postawa. Porównywanie siebie do innych, patrzenie na swoje postępowanie przez pryzmat grzechu czy też cnoty, składanie Bogu ofiar w postaci najróżniejszych modlitw, służby czy postaw życiowych. Bogu na szczęście jednak nie chodzi o nasze jakiekolwiek ofiary czy zbieranie dobrych uczynków – On miłości pragnie, a nie ofiary. To miłość do Boga jest najważniejsza, to trwanie w relacji z Nim pomimo naszej grzeszności i to, że będziemy przychodzić niekiedy do Niego tak jak ten celnik z niczym do zaoferowania, mając jedynie skruszone serce. Bóg pragnie tylko i wyłącznie, abyśmy Go kochali i trwali z Nim w relacji.
Słuchając pewnej konferencji z lutego usłyszałem zdanie, które mogę odnieść do dzisiejszego Słowa – „celem modlitwy jest przemiana”. Faryzeusz zapewne odszedł ze świątyni i nic w jego życiu nie zmieniło się, nadal wypełniał Prawo i zestawiając siebie z innymi uważał, że jego postawa jest miła Bogu. Celnik być może po swojej modlitwie doświadczył przemiany w swoim życiu, być może zmienił swoje postępowanie, jednakże najważniejsze było to, że swoje serce otwarł na działanie Boga.
Boże proszę Cię, aby każda nasza modlitwa była wejściem w relację z Tobą i aby jej owocem była nasza przemiana na Twoje podobieństwo.
Pilnuj siebie
- Szczegóły
- Anita Pawelec
- Kategoria: Dobre Słowo
W dzisiejszym Słowie moją uwagę zwróciło to, jaką wartość ma słuchanie praw i nakazów: „Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów.” To prawda, są mądrością i umiejętnością, a niebezpiecznym przeciwieństwem jest głupota (bezmyślność, niepojętność) i nieumiejętność (nieudolność, niekompetencja, partactwo). Przykazania nam po prostu służą i wychodzą na dobre. Oddycham jednak z ulgą, że nie obowiązuje mnie 613 przykazań judaizmu.
Jezus przyszedł, by Prawo wypełnić/dopełnić, aby było pomocą w drodze człowieka do domu Ojca. Miłość = wypełnienie Prawa.
„Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.”
Miłosierdzie Boga i ludzi
- Szczegóły
- Barbara i Marcin Lisowscy
- Kategoria: Dobre Słowo
Trwanie
- Szczegóły
- Tomasz Szymczyk
- Kategoria: Napisane przez Odbiorców DS
Bóg stał sie człowiekiem. Jesteśmy zaproszeni do przyjaźni z Nim. On nigdy nie będzie na nas wymuszał przyjaźni. Zostawia nas wolnymi. Pozwala nam dojrzewać, ale prosi nas , abyśmy Mu zaufali. Nie wszystko zrozumiemy od razu. Ważne , aby Mu zaufać , uwierzyć,
że jeśli otworzymy sie na Jego przyjaźń, nauczy nas przyjmować i odpowiadać na nią radykalnie, do końca -tak jak On. Najważniejsze, abyśmy nie pozbawiali sie Jego miłości, nie zmarnowali swojej szansy. Musimy pozwolić, aby Jego Słowo trwało w nas, osądzało, oczyszczało i prowadziło do większej dojrzałości. Jego Słowo jest zawsze słowem miłości.
Świątynia mojego Serca
- Szczegóły
- Katarzyna Kupis
- Kategoria: Dobre Słowo
,,Zbliżała się pora Paschy żydowskiej i Jezus przybył do Jerozolimy."
Słyszymy dziś , że Jezus zrobił niezłą rozróbę w świątyni, powypędzał wszystkich, powywracał, porozrzucał monety bankierów, a do sprzedających gołębie powiedział: ,,«Zabierzcie to stąd i z domu mego Ojca nie róbcie targowiska!»
Zbliżają się Święta Wielkiej Nocy,
czy uprzątnęłam już swoją małą Świątynię Serca?
Czy czekam na Jezusa?
Nie wiesz od czego zacząć?
W czytaniach dzisiejszych Bog daje odpowiedź.
Teraz rozumiem, czemu czasem nawet jeśli prosimy Jezusa o pomoc, to życie wywraca się do góry nogami.
Ja jestem Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli..."
Trwonienie majątku
- Szczegóły
- Grzegorz Rynk
- Kategoria: Dobre Słowo
Syn marnotrawny roztrwonił majątek żyjąc rozrzutnie. Dziś zastanawiam się czy również i ja nie jestem tym synem marnotrawnym i nie trwonię rozrzutnie majątku, który otrzymałem od Ojca. Każdy z nas otrzymał wielki majątek – czas do przeżycia. Jak go „wydaję”. Czy poświęcam go na sprawy ważne – relację z Bogiem, z rodziną, pracę, odpoczynek, czy czasem nie trwonię go zbytnio na sprawy niepotrzebne, błahe, nic nie wnoszące do życia, nie ubogacające mnie.
Tak jestem jak syn marnotrawny, lecz wiem, ze mogę przyjść do Ojca w każdej chwili, a On przygarnie mnie z miłością, nie dlatego, że na to zasługuję, ale dlatego, że bezwarunkowo jestem przez Boga kochany od początku mojego życia.
Proszę Cię Boże, abym czas swój poświęcał na relacje z Tobą i z bliźnimi, ale nie dlatego, że taką mam powinność, ale dlatego, że moje serce pragnie bliskości z Tobą i osobami, które postawiłeś na mojej drodze.
Czyje są owoce?
- Szczegóły
- Beata Słoka
- Kategoria: Dobre Słowo
"Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali."
Także teraz są takie osoby, które mając choćby maleńką odpowiedzialność za innych w Kościele, zachowują się tak jakby była to władza, którą można posługiwać się według własnego widzimisię. Każdy komu Bóg daje zadania we wspólnocie wierzących jest jedynie dzierżawcą, który co prawda może korzystać z radości jaka płynie z jego posługi, jednak nie może zapominać, że to co zostało mu powierzone nie jest jego własnością lecz własnością Jezusa Chrystusa, że jego zadaniem jest zarządzaniem tym dokładnie zgodnie z wolą Jezusa Chystusa i że owoce wszelkich działań także należą do Niego.
Módlmy się o opamiętanie dla tych, którzy zapominają, że są jedynie dzierżawcami, za tych którzy wypaczają Słowo Boże i nadużywają władzy w Kościele do własnych celów nie biorąc pod uwagę tego, że kiedyś będą musieli zdać sprawę ze swojej posługi.