Zaproszenie do samodyscypliny
- Szczegóły
- Łukasz i Anna Misztal
- Kategoria: Ogłoszenia dla odbiorców DS
Witam serdecznie !
Na rekolekcjach wspominałem, że chciałbym spotkać się, aby trochę się dowiedzieć, nauczyć, podyskutować o samodyscyplinie.
Jest to coś, co każdemu by się zapewne przydało, jednak jesteśmy w stanie odłożyć na później naukę tej umiejętności (wiem po sobie :) ).
Co prawda ani miejsce, ani grupa możliwych Uczestników (czy tylko Wspólnotowcy, czy również osoby spoza Wspólnoty), ani czas nie został jeszcze ustalony (ale najprawdopodobniej będzie to jakaś sala zaprzyjaźnionego "Katolika", w listopadzie), ale już teraz zapraszam do zastanowienia się, czy masz chęć przyjąć to zaproszenie.
Dobre Słowo 03.11.2013 r. – XXXI niedziela zwykła
- Szczegóły
- Ks. Leszek
- Kategoria: Ogłoszenia
Przyszedł, aby szukać i ocalić
Duchu Święty, dotknij naszych umysłów i serc, proszę Cię o to, żebyśmy nie przegapili Jezusa i nie zamknęli się na Niego, ale zaczerpnęli z życia, które nam dziś daje.
Kiedyś zrobiłem małą analizę mojej edukacji religijnej ze szkoły średniej i stwierdziłem, że oczywiście nic nie pamiętam z lekcji religii, ale jedno, jedyne, co mi przychodzi na myśl to to, że księżom, którzy mnie uczyli, na nas zależało. W sumie to jest chyba najistotniejsze. Odkryć, że komuś na nas zależy, to znaczy – zmotywować się do życia.
Dlatego z dzisiejszej liturgii słowa pragnę wydobyć tylko jedno zdanie i na nim się zatrzymać, a mianowicie: Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło. Kto to jest ten Syn Człowieczy? Chrystus używa terminu, pojawiającego się w Starym Testamencie u proroków, którzy otrzymywali taki dar, że widzieli coś więcej – prorokowali. Jeden z nich, prorok Daniel, widział kogoś, jakby Syna Człowieczego, który podchodził do tronu samego Boga i otrzymywał od Niego władzę. Syn Człowieczy to ktoś z nas, ale też ktoś nie z nas, ktoś więcej niż tylko z nas. Syn Człowieczy to tytuł, który Jezus przypisuje sobie. On mówi, że jest Tym, który ma władzę.
Dobre Słowo od Was - XXXI niedziela zwykła
- Szczegóły
- Basia i Romek
- Kategoria: Ogłoszenia
Odnaleźć pogardzanego mikrusa
Jerycho z dzisiejszej Ewangelii to dziwne miasto – położone w centrum depresji, kilkaset metrów poniżej poziomu morza. Gdziekolwiek zatem ktoś idzie z Jerycha – ma pod górkę. Bo tam jest najniżej. Jerycho często jest traktowane jako miasto grzechu, zwłaszcza w zestawieniu z Jerozolimą – miastem pokoju.
Bohater dzisiejszej Ewangelii, Zacheusz, mieszka więc w totalnej depresji, jakby w mieście zanurzonym w braku Boga. W dodatku jest malutki, więc wszyscy patrzą na niego z góry – w przenośni jako na celnika kolaborującego z rzymskim okupantem, a w rzeczywistości jako na człowieka niskiego wzrostu. Zacheusz zawsze musi zadzierać głowę, każdy patrzy na niego z góry – z jednym wyjątkiem. Jezus spojrzał na niego będąc niżej, pod drzewem, i podniósł go w sensie wartości – uznał go za godnego spotkania.
Dobre Słowo 1.11.2013 r. – Uroczystość Wszystkich Świętych
- Szczegóły
- Basia i Romek
- Kategoria: Ogłoszenia
Nie „wszystkich sztywnych”, czyli nadzieja, która zbliża i uświęca
W jednej uroczystości – jak mówi kolekta – czcimy zasługi Wszystkich Świętych. Ilu tych świętych, tyle dróg odkrycia Boga. Różne te drogi, ale jedno jest dla nich wspólne: oni uwierzyli miłości, jaką Bóg ma do człowieka, uwierzyli na każdą sytuację i okoliczność. Uczyli się wierzyć tej miłości i uwierzyli jej. To ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku, i opłukali swe szaty, i wybielili je we krwi Baranka. I już są naszymi niebieskimi przyjaciółmi.
Dobrze jest mieć przyjaciół – także i niebieskich. Tych, którzy przeszli przez życie i dyrdymałów ani bzdurnych wskazówek nie będą nam udzielać, ale w chwilach największych prób będą naszymi przyjaciółmi, a nie moralizatorami, którzy będą mówili: Powinieneś. Zrób to. Tylko powiedzą: Zrobione, przyjmij łaskę.
Dobre słowo 31.10.2013 r. – czwartek, XXX tydzień zwykły
- Szczegóły
- lion from judah
- Kategoria: Dobre Słowo
Proszę cię: Nie chrzań!
A Bóg zdobył się na to, żeby nie oszczędzić nawet własnego Syna.
Jeżeli to nam spowszedniało, to pytajmy się – na litość Boską – dlaczego nam spowszedniało. Dlaczego, być może, bez przeproszenia, odrzuca nas, czy rzygamy, gdy słyszymy ten tekst: Co nas może odłączyć od miłości Chrystusowej, ...Syna swego nie oszczędził. Dlaczego tak reagujemy? Czemu nam się to przejadło? Pytajmy się po to, żeby znaleźć odpowiedź, a nie po to, żeby się dobić, żeby sobie krzywdę wyrządzić, albo żeby znaleźć sobie krzywdziciela gdzieś naokoło nas, w postaci zranień, nieudanego dzieciństwa, złych relacji z rodzicami, ze swoimi dziećmi.
On, który nawet własnego Syna nie oszczędził. Chrystus Jezus, który poniósł za nas śmierć, co więcej – zmartwychwstał, za ciebie. Wszedł w twój świat, w twój pokój, w twoje słuchawki, którymi się zamykasz przed światem. W twój świat alkoholu, nałogów, czegokolwiek. Wszedł w ten świat. Nie potępiając cię, tylko przyszedł do ciebie, żeby cię słuchać, żeby wejść w twoje położenie. Jakże miałby wystąpić z oskarżeniem przeciw tobie?
Niegodny dla Godnego
- Szczegóły
- lion from judah
- Kategoria: Dobre Słowo
Mało dzis Setników - takie można odnieść wrażenie. A Jezus wciąż ze Słowem. Choć właściwie w czasie każdej Eucharystii klepiemy część zdania Setnika, które zdecydował sie - mocno speszony obecnością JEZUSA - wypowiedzieć. Jest w nas moc bycia niegodnym czy pretensje, że aż tak niegodnym się nie jest?
Jezu wychodzący naprzeciw Setnika, który nie o siebie zabiega, gdy słyszy o Tobie, ale o sługę co konał! Miej dla nas na tyle miłosierdazia, abyśmy potrafili zauważyć co robimy ze słowem - nawet nie całymi zdaniami, ale z e Słowem, które nam codziennie posyłasz.
Znajdź czas miłosierdzia, które czyni niegodnym a przez to Ty godzien jesteś przyjąć nas, bliskich smierci bez Ciebie.
Dobre Słowo od Was - XXX niedziela zwykła
- Szczegóły
- Basia i Romek
- Kategoria: Ogłoszenia
Na malucha
W dzisiejszych czytaniach na XXX niedzielę zwykłą powraca motyw Sędziego i sądu. Można mieć z tym problem, bo żyjemy w czasach, gdy kierowcy bardziej boją się policji niż wypadku, a sąd nam się kojarzy z karą, a nie ze sprawiedliwością.
Istnieję dwie skrajności. Można zatrzymać się na miłości Bożej i zapomnieć o sprawiedliwości. Ale można też tak się skupić na przestrzeganiu przykazań, że wpędzimy w depresję i siebie, i swoich bliskich ciągłym oskarżaniem. A jednak Bóg jest Sędzią. Sędzią, który wszystko widzi, nic Mu nie umknie. Przed Nim nie ma się co tłumaczyć, bo zna prawdę. I co z tym zrobić, jeśli faktycznie nasze życie idealne nie jest, a drobne okruchy świadomości naszej grzeszności mogą nas całkiem wdeptać w ziemię?
Gdzie jest więc szansa dla nas, grzesznych i utytłanych, jeśli wiemy, że nie ukryjemy się przed Sędzią, a Ten wyda sprawiedliwy wyrok? Gdzie jest dobra nowina? – W słowach psalmu: Pan odkupi dusze sług swoich, nie zazna kary, kto się doń ucieka. Ten sam Sędzia, który nas będzie sądził, poniesie za nas karę. Wiara w to jest podstawą naszego życia, całej religijności. Jest to największa rzecz, w jaką mogę wierzyć – że Bóg jest większy od mojej nieprawości i sobie z nią poradzi, jeśli Mu zaufam.
Dobre Słowo od Was - XXIX niedziela zwykła
- Szczegóły
- Basia i Romek
- Kategoria: Napisane przez Odbiorców DS
Stale do Niego
Jednym z owoców nawrócenia jest stała świadomość przebywania w relacji z Bogiem.
Inaczej – stałe odnoszenie wszystkiego, co się przeżywa, czego się doświadcza, także swoich upadków, do Boga. Może ktoś powiedzieć, że od tego można zwariować, ciągle pamiętać, że Bóg jest blisko, że mnie... podgląda? kontroluje? spisuje sobie długą listę moich uchybień?...
Ale to nie tak. To jest bardziej jak nadanie celu podróży. Ciekawe byłyby odpowiedzi ludzi, będących dookoła nas, na pytanie, jaki cel ma życie. Odpowiedzi byłyby pewnie różne, jedne wymijające, inne kpiące albo przyznające się do całkowitej ignorancji, aż do cynicznego stwierdzenia, że celem jest użycie albo celem jest śmierć.
A celem życia jest nauczyć się Boga, poznać Boga. Nie z książek i nie na wykładach – choć wiedza religijna jest jak najbardziej potrzebna – ale w relacjach i we wsłuchaniu się we własne serce. Jeśli życie ma cel – jasny i wyraźny – to nie istnieją strefy „święte” i „nieczyste”, trasy „uczęszczane” i „rezerwaty”, ale każda chwila ma nas przybliżać do coraz pełniejszego poznania Boga.