Intencja dziekczynna
- Szczegóły
- Zofia Węgrzynowicz
- Kategoria: Ogłoszenia dla odbiorców DS
W łączności z moimi najblizszymi pragnę przekazać wyrazy wdzięczności ks. Leszkowi Starczewskiemu za dar modlityw i Eucharystii oraz członkom wspólnoty D.S.i E. za współuczestniczenie w tej modlitwie w intencji mojego męża ś.p. Romana Węgrzynowicza. Całym sercem dziękuję. Niech Pan błogosławi za trwanie ze mną na modlitwie w tym trudnym doświadczeniu cierpienia w czasie choroby Romana i po Jego odejsciu do zjednoczenia z Bogiem w wieczności.
Zofia Węgrzynowicz z najbliższą rodziną
Po Dobrym Słowie z Pon. II Tyg Adwentu
- Szczegóły
- Tropiciel DS
- Kategoria: Ogłoszenia
Sparaliżowany sam sobie nie poradzi. Nie jest to odkrycie Ameryki dopóki paraliż nie zablokuje nas osobiście. A gdy się tak stanie, to nie ma też pewności, że zareagujemy jakoś mądrzej, niż tylko...złością. I nie chodzi tu o uzdrowionego z paraliżu. Ten już "wziął to, na czym leżał i odszedł do domu, chwaląc Boga" (Łk 5, 25). Byli tam tacy, którzy zastanawiali się nad Słowem Jezusa i nad Nim samym tak dokładnie, że "nurtowali swoje serca". Wprawdzie po uzdrowieniu "wszystkich ogarnęło zdumienie. Chwalili Boga i pełni bojaźni mówili:<Dzisiaj widzieliśmy niezwykłe rzeczy>" (Łk 5, 26), ale... Jakaś grupa jednak chyba została dalej w swoich paraliżach. Święty Łukasz zauważa trochę dalej, po uzdrowieniu człowieka z bezwłądną ręką, że nauczyciele Pisma i faryzeusze "tracąc rozum ze złości naradzali się między sobą, co mogliby zrobić z Jezusem"(Łk 6, 11).
Są takie paraliże na własne, egoistyczne życzenie.
Dobre Słowo 08.12.2013 r. – II niedziela Adwentu, Niepokalane Poczęcie Najświętszej Maryi Panny
- Szczegóły
- Ks. Marcin Kowalski
- Kategoria: Dobre Słowo
Najpiękniejsza kobieta w historii
W dzisiejszym słowie – taki jest też zamysł liturgii uroczystości Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny – stają naprzeciw siebie dwie kobiety. Jedna to biblijna Ewa, matka wszystkich żyjących, pierwsza kobieta. Druga to Maryja, nowa Ewa, która naprawia błąd pierwszej kobiety. Leczy także rany zadane przez pierwszą Ewę.
Obie te postacie są paradygmatyczne, tzn. w obu postaciach można znaleźć naszą historię życia i nasz sposób działania, poruszania się w przestrzeni Bożego planu. Warto porównać te dwie postacie, bo z tego porównania wychodzi wielkość Maryi, ale także Jej rola w moim życiu i model, jaki mogę w Niej odnaleźć, a jaki zaplanował dla mnie Pan.
Relacja ze szlachetnej paczki i nie tylko
- Szczegóły
- Aleksandra Kobyłecka
- Kategoria: Ogłoszenia
Chciałam podziękować za udział całej wspólnocie, a przede wszystkim każdej osobie, która pomagała w tworzeniu szlachetnych paczek. Wyszło naprawdę świetnie! Rodzina naszej wdowy dziękowała z całego serca otrzymaną pomoc, za to, że w takim trudnym dla niej momencie ma też powody do radości :) Nie mogła uwierzyć, że znalazł się tak dobry człowiek, który o niej pomyślał. Zapytana o to, co chciałaby przekazać darczyńcy – bez żadnego przygotowania, nie wiedząc co mówić – prosto z serca powiedziała w odruchu błogosławieństwo: Szczęść Wam Boże na Nowy Rok.:) Z wdzięczności, nie wiedziała jak się zachować i częstowała nas wszystkim, co miała;)
A w drugiej rodzinie reakcja była jeszcze bardziej wzruszająca. Rodzina nie spodziewała się wersalki i widok ich twarzy mam do tej pory w sercu, zdumienie przeogromne . Ich dotychczasowa wersalka była naprawdę w opłakanym stanie, także Pani Katarzyna ( 40 l) od razu z radości położyła się na nowej i cieszyła się jak małe dziecko. Mówiłam, że nie wiedziałam czy dobrze dobiorę kolor wersalki, bo nie widziałam ich pokoju. A ona spojrzała na mnie ze zdziwieniem: Ale kto by tu zwracał uwagę na kolor, ważne, że wreszcie dobrze się wyśpię! A kolor i tak super pasuje. A potem przy dalszym rozpakowaniu paczek, powiedziała, że nie wytrzyma ze wzruszenia i musi na chwilę iść do drugiego pokoju… Mówiła, że nie wierzyła, że ją − urodzoną pesymistkę może spotkać w życiu coś takiego. Mówiła ze łzami, że od czasu, kiedy wykryli jej chorobę, wszystko zaczęło się im sypać, i że ta paczka przywróciła im wiarę we wszystko, a przede wszystkim wiarę w drugiego człowieka. Powiedziała też, że z tego wszystkiego pójdzie do kościoła i podziękuje za to, co ją spotkało, a jest osobą nie do końca wierzącą… :) Oj, miałam łzy w oczach.
Dziękuję też Wam, że mogłam, dzięki Wam brać udział w tak pięknym projekcje, a przede wszystkim dziękuję Bogu, że On tak pięknie to wszystko przeprowadził, bo odczuwałam Jego pomoc w tak wielu sprawach. Naprawdę nie planowałam ani bycia wolontariuszem, ani robienia paczki wspólnotowej, a tym bardziej dwóch..Wierzę, że to wszystko to nie były tak całkiem moje pomysły;)
Ta paczkowa przygoda bardzo mnie zbudowała i mam nadzieję, że weźmiemy w niej udział też za rok:)
Dziękuję też w imieniu Diakonii Charytatywnej wszystkim kupującym – a szczególnie jednemu – wyrobów cukierniczych naszej Diakonii :) Pomysł zrodził się w żartach, a kiedy postanowiłyśmy go z Terenią zrealizować, okazało się, że naprawdę fajnie się przyjął :) Uzbieraliśmy na paczki dla kilku osób ze wspólnoty, które są teraz w trudniejszej sytuacji.
Dobre słowo 07.12.2013 r. – sobota, I tydzień Adwentu
- Szczegóły
- Ks. Leszek Starczewski
- Kategoria: Dobre Słowo
Miłość nie jest dla leniwych
Miłość nie jest dla leniwych. Ten, kto ulega pokusie lenistwa w miłości − czyli nie chce się jej ciągle uczyć − nie odkryje jej smaku.
Dziś Jezus mówi, patrząc na wszelkie choroby i słabości, patrząc na lud znękany i porzucony jak owce niemające pasterza, że żniwo jest wielkie, ale robotników mało. Tych, którzy pracują, a mówiąc dokładniej, współpracują z łaską, której udziela Pan, by przyjmować miłość i przekazywać ją dalej, jest mało. Mało jest robotników.
Zaproszenie na rekolekcje w Katowicach 13-15 grudnia 2013 r.
- Szczegóły
- Beata Słoka
- Kategoria: Ogłoszenia
Po rekolekcjach ...
- Szczegóły
- Marta Karys
- Kategoria: Świadectwa
Po rekolekcjach ...
Środa
Takie pierwsze zdanie z rekolekcji było już odpowiedzią na pytanie – dlaczego tak wcześnie te rekolekcje, dopiero co się zaczął adwent. „Jak coś nas nie przypili do muru, to się za to nie weźmiemy". No właśnie i może to dobry czas, aby ponownie się wziąć za siebie. Za swoje życie, którym jak słyszeliśmy Bóg jest zaangażowany w to, co się w nim dzieje. Tak jak u kobiety Kananejskiej tak i u mnie są przeszkody (wiara i niewiara; milczenie Jezusa; zrażanie kogoś do Jezusa). Najmocniejszą jednak jest przełamywanie się do Boga, kiedy się od Niego na chwilę odeszło. A może nie odeszło, tylko pojawił się bunt niezgody na to, co jest.
Panie ciągle jestem słaba i ciągle potrzebuję Twojej pomocy. Amen
Czwartek – z homilii
Jeśli Chrystus jest moim fundamentem, to właśnie jaki On jest? Tu dla mnie nie wystarcza deklaracja słowna, za tym musi iść serce i moje pragnienie i moje czyny, które będą o tym świadczyć! Dziękuję za te słowa, że nawet wtedy gdy będzie On oschły jak skała, mam Mu ufać, nic mnie od Niego nie odłączy. Także w tych sytuacjach, w których odwołałam Miłość. Bardzo mnie to jakoś uderzyło i zarazem wzmocniło.
Piątek
Na ile ja jestem zepsuta i co to znaczy to zepsucie? Czy nie reaguję na zepsucie? Najważniejsze, żeby razem z Bogiem postawić diagnozę. No właśnie, ale kiedy ta diagnoza została rozpoznana, to niestety – nadaję się do leczenia. Znieczulona na dobro, w czasie adoracji skupiona na sobie, na tym co godzinę wcześniej mi nie wyszło, nie udało się i dlaczego. Bóg rzeczywiście łamie człowieka.
Proszę Cię Boże spraw, abym była takim osłem, który rozpoznaje głos swojego Pana.
Z maili od Was
- Szczegóły
- Z maili od Was
- Kategoria: Z maili od Was
Witam serdecznie,
Dobre Słowo 2.12.2013 r. – poniedziałek, I tydzień Adwentu
- Szczegóły
- Ks. Marcin Kowalski
- Kategoria: Ogłoszenia
Przy jednym stole z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem?
W dniach Adwentu często będziemy czytać opowieści o ludziach, których Pismo przedstawia jako bohaterów wiary, których powinniśmy naśladować na naszej drodze wiary.
Pierwszym z nich, pojawiającym się w pierwszy poniedziałek Adwentu, jest setnik z Kafarnaum. Setnik to żołnierz rzymski, poganin. Inne Ewangelie będą go przedstawiać jako sympatyzującego z judaizmem czy Żydami, bo wybudował im synagogę.
W Ewangelii Łukasza przedstawiony jest bez żadnych ozdobników. Jako poganin, mocny człowiek, żołnierz – uniża się przed Jezusem. Przychodzi do Niego i prosi: „Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi”.
Pierwszą rzeczą, która uderza w tym mocnym, twardym mężczyźnie, żołnierzu, jest troska o sługę, jaką wykazuje, opisując jego stan: Sparaliżowany, bardzo cierpi. Setnik podkreśla, w jaki sposób łączy się z cierpieniem owego sługi. Dalej nazywa go wręcz swoim dzieckiem:powiedz tylko słowo, a sługa – pais – mój odzyska zdrowie. Pada tu trochę zdrobniałe określenie: chłopak, chłopiec, moje dziecko.