Nieszczęście egocentryka
- Szczegóły
- Beata Słoka
- Kategoria: Napisane przez Odbiorców DS
Chyba nic tak bardzo nie doprowadza człowieka do frustracji i cierpienia niż próby życia dla samego siebie. Kręcenie się wokół samego siebie rozbija nas nie tylko duchowo, ale też psychicznie. To ciekawe, nie ma chyba ani jednego zaburzenia psychicznego, w którym jednym z objawów osiowych nie byłby egocentryzm. Ja przynajmniej nie znam takiego ;)
"Bracia Nikt z nas nie żyje dla siebie i nikt nie umiera dla siebie; jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana" - na szczęście :)
Niech Słowo Boże leczy nas z egocentryzmu zawsze kiedy w niego wpadamy.
...abym kosztował słodyczy Pana, stale się radował Jego świątynią
- Szczegóły
- Anita Pawelec
- Kategoria: Zdjęcia
Miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
- Szczegóły
- Aleksandra Kułan
- Kategoria: Dobre Słowo
"Miłuj bliźniego swego jak siebie samego".
Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem.
Z jednej strony mamy wezwanie do miłości bliźniego oraz siebie samego, a z drugiej słyszymy słowa, żeby mieć w nienawiści bliskich oraz siebie. Jak to wszystko pogodzić? Jak rozumieć słowa Jezusa, które na pierwszy rzut oka wzajemnie sie wykluczają?
Prośmy dziś Ducha Świętego o mądrą miłość do siebie i innych ludzi oraz o Jego światło w konkretnych sytuacjach naszego życia.
PRZEKAZUJESZ?
- Szczegóły
- Wanda Klima
- Kategoria: Dobre Słowo
"Miejcie wstręt do złego..."
-"Co w moim przypadku jest grzechem?
- Zaniedbania, z których nie wynika dobro, a nieraz nawet zło. Dopuszczenie nieżyczliwych myśli i odczuć, które podsuwa szatan, a ty zamiast oddać Mi je natychmiast i prosić o pomoc, przetrzymujesz w sercu i ulegasz im.(...) To co przychodzi do ciebie ze świata, powinnaś Mnie przekazywać, a to co otrzymujesz ode Mnie, przekazywać światu - ludziom dla ich uzdrawiania (...) Proś o pomoc, abym szkło twojego serca zamienił w kryształ, który będzie odbijał światło Mojej miłości i przekazywał jego promienie wszystkim."
Alicja Lenczewska "Świadectwo" 12.III.87
"Kto wstąpi na górę Pana?"
- Szczegóły
- Agata
- Kategoria: Dobre Słowo
Czy uważam, że świętość, błogosławieństwo, szczęście to poprzeczka zbyt wysoko postawiona?
"Błogosławieni ubodzy..."
Czy umiem się cieszyć tym, co mam? Czy jestem wdzięczna Bogu za dar życia, za siebie, za środki wystarczające do życia, za życzliwych mi ludzi? A może gonię za tym, co wielkie i co przerasta moje siły?
"Błogosławieni, którzy się smucą..."
Czy czuję smutek z powodu moich grzechów, które odbierają mi radość i pokój serca? Czy szukam pociechy w tym, co dobre? Czy wsłuchuję się na modlitwie w Boga, który sam pragnie mnie pocieszać i umacniać w tym, co dobre?
"Błogosławieni cisi..."
Jakim jestem człowiekiem? Czy idę przez życie rozpychając się łokciami, krzycząc i walcząc o to co mi się należy...? Czy dostrzegam, że Bóg obdarza mnie wieloma łaskami i daje mi to, co potrzebne do przeżycia każdego dnia?
"Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości..."
Czy jestem człowiekiem sprawiedliwym – czy dostrzegam wokół siebie biednych, chorych, odrzuconych z powodu swej inności, słabych?
"Błogosławieni miłosierni..."
Czy kieruję się w swoim życiu przebaczeniem i łagodnością? Czy obdarzam siebie i innych ludzi miłosierdziem?
"Błogosławieni czystego serca..."
Czy jestem bezinteresowny? A może czynię dobro pragnąc zawsze mieć coś z tego? Czy umiem stracić, przegrać?
"Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój..."
Czy wprowadzam pokój w mojej rodzinie, wspólnocie, pracy, wśród sąsiadów? A może zamiast pokoju szukam świętego spokoju i jedynie swojej wygody?
"Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie..."
Czy przesadnie nie myślę o tym, co sądzą o mnie inni, jak mnie postrzegają? Co jest dla mnie ważniejsze: opinia o mnie czy pragnienie stawania po stronie Królestwa Bożego?
"Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie."
Pragnijmy świętości, mierzmy wysoko... "Pokładajmy w Nim nadzieję, uświęcając się".
Niedzielnie...
- Szczegóły
- Anetia
- Kategoria: Świadectwa
Droga w Panu Wspólnoto Dobrego Słowa i Eucharystii,
dziś dłużej, żeby nie wyrwać nic z kontekstu i nie utrudnić zrozumienia sensu słów wypowiedzianych przez ks. Dominika Chmielewskiego.
Polecam do dzisiejszej refleksji... i dziękuję za cierpliwość:)
Jan Paweł II – Święty napisał w encyklice o Eucharystii, że „Eucharystia jest życiem Kościoła”, Kościół żyje dzięki Eucharystii. Cała ta pandemia pokazała nam, jak bardzo nie rozumiemy tych słów i jak łatwo zrezygnowaliśmy z Eucharystii. Tak jak często mówię: Eucharystia jest ponad czasem, ponad przestrzenią, wiecznym „teraz”, gdzie wszyscy jesteśmy przeniesieni na Golgotę i Jezus będzie umierał za nas, będzie oddawał życie za każdego z nas, biorąc całe zło na siebie. Wszystkie choroby, wszystkich ludzi w całej historii świata uderzą w Jego ciało i Je zmasakrują. Przyjmie On wszystkie choroby, aby dać ci uzdrowienie… z chorób fizycznych, duchowych, emocjonalnych. W jego ranach jest uzdrowienie wszystkich twoich zranień. Zapatrzenie się w Jego rany, z miłością kontemplacja Jego ran, włożenie swojej choroby w Jego rany, dotknięcie swoimi ranami jego ran, daje uzdrowienie, pod warunkiem, że nie patrzysz na siebie, tylko patrzysz na Niego.
(…) Są złe terapie w takim znaczeniu, że koncentrują się na ranach, na przeszłości, na nieustannym użalaniu się nad sobą ze względu na ciągłe pamiętanie swojej przeszłości. Trzeba zamknąć raz na zawsze bolesną przeszłość i żyć tu i teraz najwspanialszą miłością Bożą i nawet nie po to, aby zamknąć się w świecie miłości..., ale po to, aby kochać Jego miłością wszystkich tych, którzy są wokół mnie. (…) Im bardziej jesteś zraniona, tym bardziej leczysz rany innych ludzi i to jest uzdrowienie twoich ran. Im bardziej jestem samotny, tym bardziej wychodzę, by wypełnić swoją obecnością samotność innych ludzi, którzy są może bardziej samotni niż ja. Wtedy przestaję być samotny. Wszystko co jest nieustannym skupieniem się na sobie, nie jest chrześcijańskie, jest od demona i wzmacnia w nas egocentryzm. Nie po to wchodzę w przyjaźń z Nim, by żyć tą przyjaźnią w swoim świecie. Wchodzę po to, by przyjaźń, którą otrzymam, darować innym ludziom. Nie po to przyjmuje Jego przebaczenie, aby pójść do nieba, ale po to, aby dać niebo innym ludziom, którzy mnie zranili.
Kiedy przychodzę na Eucharystię, to nie po to, aby „wysłuchać Mszy Świętej”. To nie ma nic wspólnego ze słuchaniem. To ma być przyjęcie przez uczestnictwo Jego Męki, Śmierci i Zmartwychwstania za mnie, a kiedy wychodzę z kościoła mam stać się Eucharystią dla wszystkich tego dnia, których spotkać… aby ich kochać jak Jezus, aby im przebaczać, jak czyni to Jezus, aby poświęcić się dla nich do końca, tak jak Jezus się dla mnie poświęcił. Taki jest sens Eucharystii.
Uczestniczę w Eucharystii, aby stać się Eucharystią dla innych i wtedy moje życie zaczyna niesamowicie owocować po każdej Eucharystii. Aby się tak się stało (po)prośmy Ducha Świętego, aby On nas wprowadził w głębie tego największego Misterium, największej Tajemnicy wszechświata – Eucharystii.