Dobre Słowo 09.06.2014 r. – Święto Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła
- Szczegóły
- Ksiądz Leszek Starczewski
- Kategoria: Dobre Słowo
„Nie bez przyczyny są chłopcy i dziewczyny” w Kościele
Nie bez przyczyny są chłopcy i dziewczyny i nie bez przyczyny nie tylko w sferze fizycznej mężczyzna i kobieta są potrzebni, żeby rozmnażali się i zaludniali ziemię, ale także w sferze duchowej, w sferze wiary.
Patrzymy dziś na Jezusa, który przekazuje Janowi swoją Mamę i przez to czyni Ją Mamą Kościoła. Patrzymy na reakcję Jana, który od tej godziny wziął Ją do siebie, przygarnął Ją, otworzył się na Nią po to, by samego siebie pytać, na ile jestem otwarty na rys kobiecy, na rys męski w spojrzeniu na wiarę.
Dobre Słowo 08.06.2014 r. – niedziela Zesłania Ducha Świętego
- Szczegóły
- Ksiądz Leszek Starczewski
- Kategoria: Dobre Słowo
Pragnij Ognia!
Znajomy ksiądz miał podczas wizyty duszpasterskiej takie zdarzenie: Trafił do młodych ludzi, którzy żyli ze sobą jak mąż i żona, ale bez sakramentu. I pewnie problemu by nie było, gdyby nie to, że przyznawali się do wiary. Ten kolega był nienachalny, dostosował się do słów św. Pawła: miejcie wyrozumiałość dla słabszych w wierze i nieinwazyjnie, ale tak po prostu zapytał: Tacy piękni jesteście. Duch Święty czeka tylko, żeby was umocnić w sakramencie. Co jest, że nie chcecie? Usłyszał tłumaczenia: No, to jeszcze nie czas. Jeszcze się nie przekonaliśmy, a to różnie może być... Takie ble ble ble. Co można było więcej powiedzieć? Zdarzyło się, że za rok trafił do tego samego domu. Wchodzi i widzi w oczach – w oczach kryje się cała nasza istota, wszystko, te oczy (nie) mogą kłamać – jakiś pokój. I na „dzień dobry” usłyszał: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. I on, taki zszokowany, spytał: Proszę państwa, co się stało? Usłyszał: Jesteśmy po ślubie. Pyta dalej: A jak do tego doszło? Usłyszał: Jezus żyje! Zdębiał. Z takim tekstem w ogóle nie planował, że się spotka. Ale, proszę państwa, tak po ludzku, co się stało? – Proszę księdza, pół roku temu znajomi zaprosili nas na spotkanie w takiej grupie modlitewnej. Ale jak oni się modlili! To nie były mumie, które stały i coś tam mruczały, ale modlili się i wołali Ducha Świętego. No i ja nie umiem tego wytłumaczyć – mówił mężczyzna – ale siekło i koniec. Po prostu Jezus żyje.
Warsztaty psychologiczne: Jak odnaleźć poczucie własnej wartości
- Szczegóły
- Beata Słoka
- Kategoria: Ogłoszenia
Są skierowane do wszystkich pragnących kształtować zdrową samoocenę
w oparciu o wartości chrześcijańskie, a szczególnie do tych osób, które wskutek trudnych doświadczeń życiowych mają kłopoty z poczuciem własnej wartości.
Termin: 14-15 czerwca 2014
Czas na Ducha Świętego !!!
- Szczegóły
- Anna Misztal
- Kategoria: Ogłoszenia
Kochani !
Jak to mówią lepiej późno niż wcale ;) i dlatego rzutem na taśmę przesyłam linka, który może Nas jeszcze bardziej otworzyć na Ducha Świętego, którego dzisiaj szczególnie będziemy wołać. Słowo wygłosi ks. Piotr Pawlukiewicz, a tytuł to po prosu - Duch Święty.
Gorąco polecam, warto.
Ania Misztal :D
Dobre Słowo 04.06.2014 r. – środa, VII tydzień wielkanocny
- Szczegóły
- Ksiądz Leszek Starczewski
- Kategoria: Dobre Słowo
Odejść z klasą
Coś takiego, jak zjawisko odejść z klasą, czy zakończyć coś, co trzeba już zakończyć, to nie jest tylko zjawisko typowe dla kogoś, kto kończy jakiś urząd, czy inną funkcję. Właściwie każdy z nas staje i będzie stawał przed taką sytuacją, że będzie miał coś zakończyć. W relacji między chłopcem a dziewczyną przychodzi taki moment, że on się jej pyta, czy chce za niego wyjść. Ona mu mówi: Nie. I od tej chwili byli szczęśliwi. Stwierdzili, że nie są dla siebie. Jakby mieli razem zostać, to by zbudowali piekło, na pewno nic sensownego. Odejść z klasą to znaczy w pewnym momencie zakończyć coś w sposób zdrowy. Niedługo koniec roku, każdy z nas będzie miał taką możliwość, żeby zakończyć coś z klasą. Nie chodzi tylko o nauczycieli. Wykazać się tym, że coś kończę. Mam swój styl kończenia pewnych kwestii.
Siatkówka w Szkole Katolickiej, Czerwiec 2014
- Szczegóły
- Łukasz Misztal
- Kategoria: Ogłoszenia
Udało się ostatecznie ustalić grafik sali gimnastycznej na czerwiec.
W związku z tym informuję, że w siatkówkę będziemy grali w "kratkę":
06 - sala zajęta, sport we własnym zakresie
13 - wspólnotowa siatkówka
20 - sala zajęta, sport we własnym zakresie
27- wspólnotowa siatkówka
Pozdrawiam i do zobaczenia -- Łukasz
Dobre Słowo 1.06.2014 r. – Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego
- Szczegóły
- Ksiądz Leszek Starczewski
- Kategoria: Dobre Słowo
Nie pójdziesz do Nieba. Nawet nie próbuj.
Nie pchajmy się do Nieba, bo możemy pomylić kierunki. Nie idź do Nieba, bo nie trafisz. Daj się do niego zabrać z zaskoczenia, robiąc to, co robisz zawsze. Dochowując wierności w czynnościach, w które wkładasz serce, choćby to były tak monotonne i nudne, jak robienie obiadu, za który oczywiście nikt w domu nie podziękuje, bo nie wie, co to znaczy robić obiad.
Nie idź do Nieba, bo nie trafisz. Daj się do niego zabrać w czasie, który Ojciec ustalił swoją władzą i w tym momencie, w którym Jezus przyjdzie i zabierze cię do domu Ojca. Tam jest mieszkań wiele – mówi Jezus. Gdyby tak nie było, to by nam powiedział. Skoro jest tam mieszkań wiele, to życzmy sobie nawzajem, żebyśmy się tam dostali.
Pytania na czasie i hymny, a nie lamentacje
- Szczegóły
- Ksiądz Leszek Starczewski
- Kategoria: Dobre Słowo
Pytania na czasie i hymny, a nie lamentacje
Kiedyś rozmawiałem ze znajomymi, którzy prowadzą dość żywy biznes. Przedsiębiorczość jest jedną z cnót, którą Kościół w swoim nauczaniu społecznym docenia i poleca, aby ją nieustannie rozwijać. Czasami jest to związane z ogromnym wysiłkiem. Patrząc na nich, zauważyłem, że ten wysiłek był niesamowicie duży. Myślenie o zapłaconych rachunkach, o tym czy na konto spłyną odpowiednie pieniądze, niespanie po nocach, martwienie się o pensje dla tych, którzy je mają otrzymać... Tego naprawdę było mnóstwo. Bez wątpienia, skwitować takie zachowania powiedzeniem, że są to ludzie, którzy myślą tylko o pieniądzach i za nimi ganiają, byłoby wielką krzywdą. Ale, z całym szacunkiem dla tych wysiłków, w pewnym momencie słuchania tego, co opowiadają, zadałem im pytanie: „Czy macie kiedy żyć?” To pytanie poszło chyba o krok za daleko, bo reakcja znajomych przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Była wściekłość: „O co ci chodzi?!”