Dobre Słowo 16.07.2014 r. – środa, XV tydzień zwykły
- Szczegóły
- Ksiądz Leszek Starczewski
- Kategoria: Dobre Słowo
Zakład pogrzebowy „Bóg tak chciał”...
Aby właściwie zinterpretować wydarzenia, osoby, przeżycia naszego życia, potrzebujemy słowa Boga. Bez słowa Boga, które jest specyficznym komentarzem, czyli najgłębiej ujmuje rzeczywistość, w której jesteśmy, nasze życie nie będzie miało poczucia sensu, poczucia celowości. Jest to prawda niby oczywista, ale takie tuzy w kontakcie z Bogiem, jak Izrael, miały niejeden raz taką sytuację w życiu, w której o tym kompletnie zapomniały. Izrael oczadział, jeśli chodzi o podejście do tej oczywistej prawdy, że słowem Boga trzeba żyć.
Jesteśmy teraz w tym opisie historii narodu izraelskiego, w którym towarzyszy nam prorok Izajasz. Jest sytuacja kompletnej klęski. Lud izraelski, który za nic miał wskazania wypływające ze słów Boga, trafia pod bicz, pod rózgę Asyrii. Izraelici są na tyle przygniecieni tą rózgą, tym biczem, zupełnie ograbieni, doszczętnie zniszczeni, rzuceni na zdeptanie, jak błoto na ulicach, że zaczynają interpretować to, co się dzieje, w oderwaniu od klucza słowa, które skierował Bóg. Co Bóg widzi w tej sytuacji? Oczyszczenie.
Dobre Słowo 14.07.2014 r. – poniedziałek, XV tydzień zwykły
- Szczegóły
- Ksiądz Leszek Starczewski
- Kategoria: Dobre Słowo
Strajk Pana Boga, czyli: Co ty dajesz?
To nie należy do najgrzeczniejszych sformułowań, jakie pojawiają się w ustach ludzi, ale jest wyrazem pewnego sprzeciwu w zdziwieniu czy jakiegoś zbulwersowania, kiedy młody człowiek mówi do kogoś: Co ty dajesz?! Tak, jakby chciał zaprotestować, wyrażając swoje zdziwienie wobec jakiejś postawy, wobec zachowań drugiej osoby: Jak ty się zachowujesz?! Co ty sobie w ogóle myślisz?! Co ty chcesz przez to osiągnąć?! Zdaje się, że dzisiaj coś z tych klimatów wybrzmiewa w Księdze proroka Izajasza.
Rzeczywiście, Bóg staje wobec swojego ludu i mówi przez proroka: Co mi po mnóstwie waszych ofiar? - mówi Pan. Syt jestem całopalenia kozłów i łoju tłustych cielców – to najlepsza i najwyższa półka produktów, ofiar, jakie można było złożyć – Krew wołów i baranów, i kozłów mi obrzydła. Gdy przychodzicie, by stanąć przede Mną, kto tego żądał od was, żebyście wydeptywali me dziedzińce? Przestańcie składania czczych ofiar! Co ty dajesz? Choćbyście nawet mnożyli modlitwy, Ja nie wysłucham.
Dobre Słowo 13.07.2014 r. – XV niedziela zwykła
- Szczegóły
- Ksiądz Leszek Starczewski
- Kategoria: Dobre Słowo
Szept Ziarna
Zaprasza nas dzisiaj Pan do tego, żebyśmy spróbowali przyjrzeć się swojemu sercu, na ile ta Ewangelia i prawda o drobiazgach, o ziarenkach, którymi są Jego słowa, ziarenka, którymi też jesteśmy my, bo przecież nas też zasiewa w miejsca, gdzie żyjemy wbrew wszelkim pozorom, na ile nasza reakcja na to ziarno jest reakcją pokorną, to znaczy taką, która przyznaje, że rzeczywiście, Panie, Twoje zabiegi mizernie wyglądają w obliczu wszystkich zabiegów prowadzonych przez wszelkiego rodzaju kampanie reklamowe firm, producentów, operatorów, są bardzo małe i one wcale nie mają zostać małe. One mają wydać plon. Jak reagujemy na te prawdy? Na ile jesteśmy pokorni, żeby to przyznać, że czasem zarośliśmy w różnych cierniach i pozwoliliśmy się zadziobać? Pozwoliliśmy znieczulić się lub by jakaś część nas skamieniała. Mamy po prostu przyjrzeć się sobie samym w kontekście dobrze znanej Ewangelii.
Jeden z tuzów rocka śpiewał piosenkę, w której jest jedno zdanie odpowiadające dzisiejszej Ewangelii: Ogromny krzyk znieczula nas na szept. Tak. Ogromny krzyk różnych wron, naszych zniechęceń, zła, zaczyna nas znieczulać na szept – na ziarno. Zaczyna nas wprowadzać w jakieś przedziwnie oczekiwanie na nawet Bóg nie wie co. A Ewangelia chce nas dzisiaj zwrócić do Jezusa. Chce nam to powiedzieć, że rzeczywiście zostaliśmy znieczuleni w wielu miejscach na szept, na wrażliwość. Zostaliśmy oszukani przez skupienie się na tym, co trudne, co jest cierpieniem, że to już tak musi być.
Dobre Słowo 09.07.2014 r. – środa, XIV tydzień zwykły
- Szczegóły
- Ksiądz Leszek Starczewski
- Kategoria: Dobre Słowo
Pan Bóg ma problem
Pan Bóg ma problem. Patrzy na swój lud, który wyszedł z Jego marzeń, pragnień, tęsknot Jego serca, na lud, który sercem odwraca się od Niego. Ich serce jest obłudne. – To trudne odkrycie, które czasem w relacjach międzyludzkich ma miejsce, gdy osoba kochana nagle okazuje się być w tym kochaniu, mówiąc delikatnie, bardzo wymagającą. Jest osobą, która odwraca się sercem, wyprowadza się z tej relacji.
Takie pęknięcie nosi w sobie każde ludzkie serce. Paradoks, nazwany przez proroka Ozeasza, przeżywamy nie tylko jednorazowo, ale właściwie za każdym razem. Na czym polega ten paradoks?Izrael był jak dorodny krzew winny, przynoszący wiele owoców: lecz gdy owoc jego się mnożył, wzrastała liczba ołtarzy; im lepiej działo się w kraju, tym wspanialsze budowano stele. Im bardziej doświadczamy dobra, tym częściej jesteśmy narażeni na utratę postawy wdzięczności za dobro, na to, by traktować je jako swoją własność, by po prostu odwracać się od Tego, kto jest źródłem dobra. Tylko Bóg jest dobry, mówi Jezus. Każde dobro od Niego pochodzi.
Dobre Słowo 08.07.2014 r. – wtorek, XIV tydzień zwykły
- Szczegóły
- Ksiądz Leszek Starczewski
- Kategoria: Dobre Słowo
Co ja robię tu?
Jakie „swoje” robi Jezus? Mówił jako dwunastoletni chłopiec w świątyni: Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? (Łk 2,49). To jest robienie swojego. U siebie będę wtedy, jeśli będę robił to, czego Ojciec ode mnie oczekuje. Jeśli tego nie robię, historia Izraela, królestw Judy i Samarii powtórzy się w moim życiu: Synowie Izraela ustanawiali sobie królów, lecz wbrew mojej woli. Książąt mianowali - też bez mojej wiedzy. Czynili posągi ze srebra swego i złota - na własną zagładę.
Dobre Słowo 6.07.2014 r. - XIV niedziela zwykła
- Szczegóły
- Ksiądz Leszek Starczewski
- Kategoria: Dobre Słowo
Prosta sprawa
Od momentu, kiedy Chrystus zmartwychwstał, nie ma już spraw beznadziejnych, bo jeżeli Bóg pokonał śmierć, to co tutaj może Go zaskoczyć? I tych, którzy wierzą, że On ma taką moc, wyprowadza ze smutku, jak dzisiaj śpiewamy w psalmie: Pan podtrzymuje wszystkich, którzy upadają i podnosi wszystkich zgnębionych.
Bóg potrafi się wziąć nawet za zgnębionych, ale nie po to, żeby ich pognębić, tylko żeby ich podnieść na duchu. Jezus w Ewangelii mówi: Jak jesteście utrudzeni i obciążeni, jak macie zdołowanie, przyjdźcie do Mnie. Ale przyjdźcie - krok należy do mnie. Idę do Niego. Nie wiem, co się dzieje, nie rozumiem, o co chodzi, ale zbliżam się do Niego. On ma taką moc i w tajemniczy sposób działa, tego się nie da wytłumaczyć - nie wiesz kiedy, ale jeśli jesteś blisko Niego, On się tym zajmie, On to przejmuje.
Dobre Słowo 05.07.2014 r. – sobota, XIII tydzień zwykły
- Szczegóły
- Ks. Marcin Kowalski
- Kategoria: Dobre Słowo
Radość bycia z Panem
W dzisiejszej Ewangelii słyszymy o − charakterystycznej dla faryzeuszów i Żydów I wieku – praktyce postów. Prawo nakazywało pościć w dzień pokuty, w dzień przebłagania, ale faryzeusze narzucali sobie znacznie ostrzejszy reżim ascetyczny, poszcząc nawet dwa razy w tygodniu i obywając się wówczas bez wody.
Kiedy przychodzą do Jezusa, aby zapytać, dlaczego Jego uczniowie nie poszczą, Jezus wskazuje na to, że niestosownym byłoby pościć, dopóki On jest ze swoimi uczniami.
W kontekście tej Ewangelii Jezus nazywa siebie panem młodym. W trakcie zaślubin, podczas wesela − a trwało ono czasami aż tydzień – zakazane były posty i smutek.
Dobre Słowo 4.07.2014 r. – piątek, XIII tydzień zwykły
- Szczegóły
- Ks. Marcin Kowalski
- Kategoria: Dobre Słowo
Czekam na serce
Jaką moc miał w sobie ten Nauczyciel, że Mateusz bez słowa sprzeciwu rusza za Nim? - To przede wszystkim moc miłości i miłosierdzia, które przynosi Pan. Przecież mógł zacząć od publicznego napiętnowania grzechów Mateusza. Mógł nazwać go po imieniu: zdrajcą, łajdakiem, grzesznikiem. Czy Mateusz poszedłby wówczas za Nim? - Bardzo wątpliwe. Zamiast tego Jezus patrzy na niego z miłością, ofiaruje mu miejsce u swego boku, zasiada z nim do stołu. Pokazuje najpierw miłosierdzie, stara się wejść w życie Mateusza, widzi, że jest chory, daje lekarstwo na tę chorobę, a dopiero później cieszy się z jego przemiany.