Do góry
Wspólnota Dobrego Słowa i Eucharystii

Aktualności

20 Kwi 2024;
09:00AM - 03:00PM
Spotkanie formacyjne

2 Sm 24,2.9-17; Ps 32,1-2.5-7; Dz 16,14b; Mk 6,1-6

Powątpiewanie mniej groźne od bycia z Bogiem na Ty?

Duchu Święty, wnikaj w nas tak, jak Ty tylko potrafisz, i prowadź nas, trzymając mocno przy sobie, w życie, jakie z tego słowa chce w nas się pojawić.

I powątpiewali o Nim – zanotował Ewangelista Marek reakcję tych, którzy należeli do mieszkańców rodzinnego miasta Jezusa i którzy Go słuchali na żywo.

W kroczeniu drogami wiary za Jezusem pojawiają się – i warto wziąć to pod uwagę, wpisując w koszta wędrówki – momenty powątpiewania o Nim. To jest coś, co często niewłaściwie, tzn. niezgodnie z tym, co podje nam Ewangelia, interpretujemy. Nasze interpretacje idą po linii tego, że jesteśmy tacy słabi, że wiemy swoje, nie działa to tak, jakbyśmy chcieli żeby działało, cała ta wiara, chodzenie za Jezusem.

Tymczasem za każdym powątpiewaniem o Jezusie stoją naprawdę zorganizowane szyki złego ducha, cały legion, całe mnóstwo, całe zastępy tych, którzy pierwsi zwątpili, i którzy pierwsi wzgardzili Bogiem. A oni, gdy znajdą pożywkę w nas, czyli posłuch, jaki dajemy staremu człowiekowi, zaczynają niezłą jatkę. Tak, jak rekin, kiedy wyczuwa krew, uderza z całym impetem na ofiarę, w tę stronę, z której ta krew się wydostaje, tak zły i cały jego orszak, kiedy tylko wyczuje pożywkę, jaką jest stary człowiek i posłuch, jaki dajemy staremu człowiekowi, rusza by powątpiewanie o Jezusie rozkręcić do niebotycznych wymiarów. Do jakich wymiarów? No, do takich, żeby nie klęknąć, żeby nie być uczciwym wobec Boga, i żeby nie powiedzieć: Patrz Panie jaki jestem słaby. Zaczynam wątpić w Twoją miłość, w Twoją obecność w moim życiu, w Twoje miłosierdzie.

To są uderzenia, które nie mają litości. I są to uderzenia, które często w białych rękawiczkach, pod przykrywką tego, że: Przecież jesteś tylko człowiekiem. Przecież jasna jest rzeczywistość. Popatrz: nic nie potwierdza tego, o czym ciągle słyszysz. Ilu ludzi tym żyje? Zobacz, jak to wygląda. No, przestań się ośmieszać, przestań się czarować. Weź się za życie. Bierz je tak, jak je widzisz. Wiara to tylko smutek, wiara to tylko udręka, ciągłe jakieś spinanie się. I tak dalej, i tak dalej, i tak dalej.

Jezus wiedział, że takie chwile przyjdą. Wiedział, bo przecież w jednym miejscu – jak podpowiada nam jedno z tłumaczeń – wypowiada się: błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi (Mt 11,6; Łk 7,23), kto się Mną nie zgorszy, czy też w Ewangelii Łukasza powie, opowiadając całą serię przypowieści o konieczności modlitwy, czuwania, o tym, że Bóg jest miłosierny: Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? (Łk 18,8).

Wpisując zatem, w wędrówce za Jezusem, także i te powątpiewania, prośmy Pana, aby nie były one dla nas zaskoczeniem, ale żeby światło Ducha Świętego pomogło nam demaskować takie momenty w zaraniu, w najmniejszej nawet myśli. By nostalgia, jakieś zawieszenie, które często jest narzędziem złego ducha, powątpiewanie, bo nie umiemy znaleźć odpowiedzi na pewne rzeczy, były dla nas okazją do tego, żeby powiedzieć: Halo, Panie, Ty wiesz więcej, Ty nad wszystkim czuwasz. Jeśli teraz dopuszczasz taką chwilę, to tym bardziej chcesz, żebym był przy Tobie, żebym trwał przy Tobie robiąc swoje, robiąc to, co do mnie należy nie zatrzymując się, nie oddając bożkom pokłonu powątpiewania, ale by oddawać pokłon Tobie.

Powątpiewanie może być także okazją do tego – co jest paradoksalne – żeby zabrać się osobiście za poszukiwanie Boga w wierze. Pan Bóg dopuszcza często powątpiewanie również i w tej formie, czyli ataków złego, właśnie po to, żeby ożywić naszą wiarę, poszukiwanie. Pewnie, że jest to ryzykowne, ale jeszcze bardziej ryzykowne jest zostawić nas w przekonaniu, że już wszystko o Bogu wiemy, że już jesteśmy z Nim na Ty, że jest naszym ziomkiem, że co On może nam jeszcze powiedzieć?

Duchu Święty, który nazywasz rzeczy po imieniu i który dajesz moc do twego, żeby to, co w nas dobre, szlachetne i chce lgnąć do Pana, iść pod prąd, umocnić, a to, co nas kompromituje, i w białych rękawiczkach, pod pozorem tego, że to takie ludzkie, odstawia na boczne tory, demaskujesz. Dziękuję Ci, że chciałeś się zająć mną i tymi, którzy także chcieli rozważać to słowo właśnie w tej chwili. Że chcesz dalej nas prowadzić i uwzględniasz w tym prowadzeniu takie momenty, chwile, tygodnie, miesiące, jakimi są powątpiewania.

Ksiądz Leszek Starczewski

Słowo

2024.03.16 - Konferencja - br. Marek Chmielewski (30)
16 marzec 2024 20:20
2024.03.16 - Homilia - br. Marek Chmielewski (18)
16 marzec 2024 20:11

Echo Słowa

Czytania

Źródła nie znaleziono

Gościmy

Odwiedza nas 255 gości oraz 2 użytkowników.

Nowi użytkownicy

Zalogowani

Wszyscy

892257
DzisiajDzisiaj146
WczorajWczoraj201
W tym tyg.W tym tyg.976
W tym mies.W tym mies.3481
WszyscyWszyscy892257

logowanie